Dominik Tarczyński, medialna
gwiazda Prawa i Sprawiedliwości
od pewnego czasu pracuje nad
ustawą, pozwalającą walczyć z zalewem fałszywych informacji (informacja z profilu
FB Tarczyńskiego: https://www.facebook.com/dominik.tarczynski).
Narzędziem służącym uporaniu się z
tym szkodliwym zjawiskiem mają być wysokie kary finansowe (do 3 milionów
złotych – informacja z profilu FB Tarczyńskiego), nakładane na tych, którzy
tego typu wiadomości przygotowują i rozpowszechniają oraz tych, którzy je powielają
(zob. http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/posel-pis-przygotowuje-prawo-karzace-za-fake-newsy-moze-trafic-do-sejmu-juz-jesienia).
-
Chciałbym, aby ustawa, którą przygotowuję, dotyczyła wszystkich, tj. posłów,
sędziów, prokuratorów, polityków czy osoby publiczne. Oprócz odpowiedzialności
finansowej chciałbym, aby sądy miały prawo orzekać o tym, by osoba publiczna,
która w publicznym wystąpieniu czy wpisie internetowym kłamała, była
zobowiązana sądowo do zaprzeczenia, wyprostowania i przeproszenia, czyli żal za
grzechy i zadośćuczynienie – podkreślał poseł Tarczyński (cytat za: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/posel-pis-przygotowuje-prawo-karzace-za-fake-newsy-moze-trafic-do-sejmu-juz-jesienia).
Choć prawne
rozwiązania są czymś wartym przemyślenia, to ustawa proponowana przez
Tarczyńskiego prawdopodobnie niewiele w tym obszarze zmieni. Poza tym, że być może stanie się wygodnym narzędziem do karania dzisiejszej opozycji.
(O tym, że to w związku z działaniami
opozycji ustawa ma powstać przekonują słowa samego pomysłodawcy projektu: Platforma Obywatelska, Nowoczesna i cała
totalna opozycja od pierwszych dni po wygraniu wyborów przez Prawo i
Sprawiedliwość wykorzystuje kłamstwo. Uderzają w polski rząd swoimi
zaniedbaniami i w ordynarny sposób wykorzystują błędy, które popełnili. Robią
to tylko po to, aby uderzyć w polski rząd. Dlatego ustawa o fake newsach, czyli
o kłamstwie podawanym przez media, ale i polityków, musi wejść jak najszybciej
w życie. /…/ nie tylko media, ale też
politycy powinni ponosić odpowiedzialność za inżynierię społeczną. – cytat
za: http://www.wirtualnemedia.pl/artykul/posel-pis-przygotowuje-prawo-karzace-za-fake-newsy-moze-trafic-do-sejmu-juz-jesienia)
Zresztą, gdyby nawet ustawa powstała i weszła w życie, to pierwszą instytucją medialną, która powinna zostać obłożona dotkliwą karą byłaby ta, w której Tarczyński o swoim pomyśle szerzej poinformował – Radio Maryja. Medium prezentujące jednostronną, często odbiegającą od prawdy wizję rzeczywistości, chociażby w kwestii rzekomego zamachu w Smoleńsku.
Kolejną, którą trzeba byłoby ukarać
i to w trybie ciągłym, byłyby media publiczne, zwane narodowymi (punktem
wyjścia powinna być kara dla autora / autorów tzw. pasków w TVP Info). Takiego przecież
poziomu manipulacji prawdą, do jakiego obecnie dochodzi w mediach kierowanych między innymi przez byłego spin doktora PiS’u nie było od czasu PRL’u.
Trzecim ukaranym podmiotem
musieliby być… politycy. I to zarówno za swoją codzienną aktywność, jak i za
okres szczególnego nasilenia manipulowania przez nich prawdą – kampanię
wyborczą.
Ta bowiem, jak żadna inna forma
socjotechniki przesycona jest swoistymi fake newsami (tu w regionie ulubiony
fejk kampanijny nosi nazwę… województwa zachodniopomorskiego).
To wszystko sprawia, że żadna
ustawa skierowana przeciw nie-prawdzie
nie zostanie wprowadzona. Uderzyłaby on przecież w żywotne interesy jej
twórców.
Dlatego jedynym możliwym i od lat
postulowanym rozwiązaniem jest edukacja medialna. Tylko ona jest w stanie choć
trochę przygotować społeczeństwo na zderzenie ze światem, w którym coraz trudniej
bez specjalistycznej wiedzy ustalić, co jest prawdą, a co nią nie jest.
Co nie znaczy, że nie można i nie należy uczyć rozpoznawania sygnałów fałszu i narzędzi weryfikacji prawdziwości
informacji. Nawet jeżeli wiedza ta jest stosunkowo skomplikowana (np. zob. http://www.bbc.com/future/story/20170629-the-hidden-signs-that-can-reveal-if-a-photo-is-fake ; https://www.youtube.com/watch?v=-bYAQ-ZZtEU).
Pytanie tylko, czy politykom na
światłym, wyedukowanym w tym obszarze społeczeństwie zależy? Czasem odnoszę
wrażenie, że niespecjalnie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.