Swego czasu pozwoliłem sobie na
krytykę „weekendowej polityki” koszalińskiego MZK (http://fragmentyrzeczywistosci.blogspot.com/2015/01/kiedy-piatek-jest-sobota-czyli.html).
Zjawiska, które polega na tym, że w dni powszednie autobusy kursują tak, jak w dni
wolne od pracy. Rozwiązanie mogące łatwo wprowadzić w błąd tych,
którzy nie śledzą na co dzień internetowej strony przewoźnika. Czyli – jak
podejrzewam – nieomal wszystkich.
Wczoraj, ku swojemu zaskoczeniu,
zobaczyłem, że analogiczne rozwiązanie, choć na znacznie większą skalę,
zastosował Park Wodny w Koszalinie. W tym przypadku strategia ta odnosi się do
cen korzystania z atrakcji obiektu podczas zimowej przerwy w nauce: Przypominamy, że w okresie ferii zimowych w
dniach 13 – 24. 02. 2017 r. obowiązuje cennik weekendowy (http://aquapark.koszalin.pl/cennik/).
Nie ukrywam, że tego typu
rozwiązanie uznać należy z zwyczajne wykorzystywanie sytuacji przez
zarządzających obiektem. Oto bowiem trwają ferie zimowe. W związku z tym liczba
osób mogąca być zainteresowana wyjście do aqua parku wzrasta. W tym momencie „proponuje”
im się wyższe ceny.
A dzieje się tak nie
w prywatnej placówce, tylko w takiej, do której miasto dokłada całkiem spore
pieniądze z kieszeni podatnika. Dodatkowe drenowanie tych kieszeni dlatego, że w okresie ferii wielu rodziców po raz pierwszy od
dłuższego czasu ma możliwość na spędzenie kilku dni z dziećmi uważam za
zwyczajnie nieuczciwe.
Obawiam się też, że z perspektywy
długofalowej polityki funkcjonowania obiektu tego typu posunięcia mogą być zwyczajnie
kontrproduktywne. Wiele osób może bowiem poczuć się zwyczajnie oszukanymi.
Dotyczy to zwłaszcza tych, którzy ufając swojej pamięci lub informacjom z
ulotki, staną w kolejce do kas nie wchodząc wcześniej na internetową stronę Parku Wodnego. I których oryginalne,
weekendowe ceny obowiązujące w dni powszednie po prostu niemile zaskoczą.
Pozwolę sobie na przewrotny komentarz: jeżeli miasto dokłada do Parku Wodnego całkiem spore pieniądze z kieszeni podatnika, to znaczy, że dopłaca do każdego kąpiącego się. Można więc założyć, że podwyższenie cen dla kąpiących się będzie stanowić ulgę dla kieszeni podatników niekąpiących się (mniej dopłacą). Co można uznać za sprawiedliwe.
OdpowiedzUsuńZakładając, że nikt z zaskoczonych weekendowym cennikiem nie zrezygnuje.
OdpowiedzUsuń