czwartek, 7 stycznia 2016

Polityczność / ideologiczność mediów

Kilka dni temu posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz napisała tekst dotyczący mediów publicznych w Polsce. Tekst symptomatyczny, gdyż w pewien sposób ukazujący, jak pewna cześć klasy politycznej postrzega i rozumie rolę i funkcję mediów publicznych w Polsce (piszę część klasy politycznej bo wątpię, aby pani posłanka była w takim myśleniu odosobniona).

Ze względu na to, że tekst był już wielokrotnie przywoływany, omawiany i interpretowany odniosę się tylko do jednego jego fragmentu. Z perspektywy dalszych rozważań pani posłanki uzasadniających podporządkowanie mediów publicznych politykom jest on najistotniejszy. Pokazuje bowiem zupełnie niezrozumienie materii, którą polityczka stara się przybliżyć.

Mianowicie pisze ona:
Wszystkie media, “publiczne” i prywatne są polityczne. Za wszystkimi stoi właściciel, dysponent o jakichś politycznych przekonaniach i światopoglądzie, który tak dobiera pracowników i układa program, by swe poglądy przedstawić i narzucić widzom i słuchaczom. To logiczne i oczywiste. (Źródło: http://www.radiomaryja.pl/informacje/prof-k-pawlowicz-apolitycznosc-mediow-publicznych-to-szkodliwy-mit/, 5.01.2016)

Można zgodzić się z tym, że media znajdują się w rękach osób mających określone polityczne przekonania i określony światopogląd. Ostatecznie każdy przecież je w jakimś stopniu posiada.

Można też przyjąć, że wielu właścicieli mediów dobiera sobie pracowników, którzy ich światopogląd podzielają. Jest to proces naturalny, zrozumiały. Każdy z nas woli otaczać się ludźmi, z którymi przynajmniej w pewnym zakresie dzieli wspólnotę poglądów.

Część z właścicieli zatrudnia zapewne ludzi o tożsamych lub podobnych poglądach politycznych. W przypadku wielu mediów zgodność w tym obszarze nie jest jednak najistotniejszym elementem w procesie rekrutacji czy współpracy. Znacznie bardziej liczą się kompetencje, wiedza, umiejętności. Zwłaszcza, że wiele mediów polityką zwyczajnie się nie zajmuje.

Można też zgodzić się z tym, że właściciel mediów i zatrudnieni przez niego pracownicy dają wyraz swoim poglądom w tekstach i wypowiedziach.
O ile jednak właściciel może robić to w zasadzie dowolnie, podlegając jedynie pod zewnętrzne normy prawne, czy etyczne, o tyle jego pracownicy są w pewnym stopniu zobligowani do przestrzegania reguł, które on ustala. Brak podporządkowania tym normom może rodzić różne reperkusje, z utratą pracy włącznie.

Istnieje też spora grupa dziennikarzy i właścicieli mediów, którzy starają się unikać okazywania swoich poglądów politycznych. Z różnych zresztą powodów, często pragmatycznych. Jawne deklarowanie się po którejś ze stron może zostać przecież źle odebrane przez odbiorców i mieć negatywne skutki dla finansowego funkcjonowania medium.

Można też przyjąć, że niektórzy właściciele mediów i dziennikarze publikują po to, aby swoje poglądy polityczne lub swój światopogląd narzucić odbiorcom (widzom, słuchaczom). Wielu z nich tego jednak nie czyni, starając się pisać / wypowiadać neutralnie.

Można też zgodzić się z tym, że procesowi narzucania poglądu innym (procesowi perswazji lub manipulacji), może sprzyjać określony układ danego medium. Taki, który pozwoli o pewnych rzeczach na przykład nie mówić lub mówić w określonych ramach / kontekście.

Nie sposób jednak zgodzić się z tym, że wszystkie media, tak publiczne jak i prywatne, są polityczne. To nieprawda. Chyba, że przyjmie się takie spojrzenie na rzeczywistość, iż wszystko jest polityczne. Ale to także bzdura.

Istnieją media polityczne. Jest ich nawet całkiem sporo, zwłaszcza w krajach, które trudno nazwać demokratycznymi.
Większość z mediów jednak takiego charakteru nie ma. Nie realizują bowiem określonej linii politycznej, pozostając niezależnymi od takiej czy innej władzy.

Wszystkie media mają za to wymiar ideologiczny. I to właśnie najczęściej ideologia a nie polityka określa, co w nich się znajdzie i co zostanie przekazane odbiorcom.

Mylenie ideologiczności mediów z ich politycznością może mieć fatalne konsekwencje. Zwłaszcza, gdy służy uzasadnieniu przerobieniu mediów publicznych na media polityczne. 



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.