Dwa dni temu, podczas transmitowanej
na żywo korridy, życie stracił 29 letni hiszpański torreador Victor Barrio. Była
to pierwsza od prawie 30 lat śmierć matadora podczas występu.
Przed chwilą obejrzałem nagranie tego
tragicznego zdarzenia: https://www.youtube.com/watch?v=S78zHoJQxME. Straszne.
Niestety, choć jest mi go żal i współczuję
jego rodzinie, to nie potrafię przestać myśleć, że stał się ofiarą własnej ambicji
i przemysłu okrucieństwa. Korrida to przecież zwykły, pełen przemocy przemysł,
kryjący się pod przykrywką kultywowania wielowiekowej tradycji.
Jak można przeczytać w artykule
zamieszczonym na portalu internetowym wp.pl obroty rynku związanego z korridą wycenia
się na 3.5 miliarda euro. Same zaś walki z bykami przyciągają do Hiszpanii 6 milionów
turystów rocznie. (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,Nie-zyje-29-letni-hiszpanski-matador-To-pierwszy-taki-wypadek-od-30-lat,wid,18416200,wiadomosc.html?ticaid=117591).
Nic zatem dziwnego, że tak trudno przeforsować jej zakaz.
Korrida, aby mogła istnieć, potrzebuje
młodych, ambitnych, nie mających zbyt wiele do stracenia mężczyzn. Osób, które w
ten specyficzny sposób chcą zaistnieć i zyskać nieomalże boską sławę Hiszpański
dziennik "El Pais" pisze, że Barrio zdecydował się na karierę
matadora w wieku 20 lat. Wcześniej studiował i pracował na polu golfowym. -
Zawsze ogromnie podziwiałem torreadorów, ale byłem zbyt onieśmielony, by
powiedzieć, że chcę być torreadorem i bohaterem - mówił kilka lat temu. (http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/byk-wzial-go-na-rogi-i-tratowal-matador-zginal-w-czasie-korridy,659874.html).
Victor Barrio sławę zyskał. Niestety, zbyt długo się nią nie
nacieszył. Być może jednak jego śmierć przyczyni się do agonii tego
barbarzyńskiego spektaklu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.