niedziela, 23 lipca 2017

Ofiary marzeń o drugiej kadencji

Obecnie cała Polska żyje jednym pytaniem: czy Prezydent RP, Pan Andrzej Duda podpisze skierowana do niego ustawę o Sądzie Najwyższym, czy też ją zawetuje (ewentualnie skieruje do Trybunału Konstytucyjnego, zdominowanego przez sędziów z nadania Prawa i Sprawiedliwości ).

Dotychczasowe podejście Prezydenta do ustaw autorstwa PiS’u skłania raczej do obstawiania pierwszej lub trzeciej alternatywy.
Wybór drugiej skutkowałby przecież dla niego utratą poparcia rządzącej partii w kolejnych wyborach prezydenckich. Bez czego jego marzenie o drugiej kadencji musiałyby się ostatecznie rozwiać.

Andrzej Duda na pewno jest człowiekiem niezwykle ambitnym (potwierdzeniem tego był zresztą już sam fakt ubiegania się o najważniejszy urząd w państwie). Na tyle, że zakończenie swojej prezydentury po 5 latach uznałby zapewne za osobistą porażkę.

Stąd można podejrzewać, że czynnik ambicjonalny może mieć wymierny wpływ na jego decyzję, czyniąc ją w istocie mało racjonalną. 
Jeżeli tak rzeczywiście będzie, to Polacy o raz kolejny staną się ofiarą politycznych marzeń o drugiej kadencji. Nie pierwszy raz zresztą. I nie tylko za tej prezydentury. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.